top of page

Chodź-módl się-powtórz

  • Zdjęcie autora: Grace Roclawska
    Grace Roclawska
  • 21 wrz 2024
  • 3 minut(y) czytania

Nie jestem wysportowaną osobą. Nawet w szkole nigdy nie radziłam sobie dobrze w sporcie. Moim ulubionym sportem była wtedy koszykówka – a bycie wysoką było najlepszą umiejętnością, jaką mogłam wnieść do drużyny. Podziwiam ludzi, którzy czerpią energię i radość z ćwiczeń fizycznych. Brawo wy, bywalcy siłowni! Jednocześnie przykład tych ludzi zazwyczaj sprawia, że czuję się raczej zawstydzona, zamiast zachęcać mnie do poruszania ciałem! Oglądanie programów telewizyjnych o odchudzaniu, w których trenerzy personalni krzyczą na ludzi, żeby się bardziej starali, aby uzyskać wyniki, sprawia, że czuję się jeszcze bardziej sparaliżowana i czuję, że to nie dla mnie. Co ciekawe, raz w roku mogę zmotywować się do bardziej intensywnych i wiernych ćwiczeń każdego dnia, biorąc udział w miesiącu podnoszenia świadomości na temat mózgowego porażenia dziecięcego – przechodząc 10 tysięcy kroków dziennie i zbierając fundusze za pośrednictwem Steptembe r. Wiem, jakie korzyści daje utrzymanie formy i jak ważne jest to dla mojego zdrowia. Zmaganie się z poważną skoliozą przez całe życie uświadamia mi, że muszę być aktywna fizycznie. Chociaż uwielbiam spacery na świeżym powietrzu i pływanie, zawsze zdarzają się okazje, kiedy tego nie robię, a większość z nich to po prostu... wymówki! Kilka tygodni temu miałam naprawdę silny ból pleców i od razu postanowiłam pójść do mojego chiropraktyka (pozdrowienia dla Ondreja Knedla z Optimal Spine ), ale zdałam sobie sprawę, że w związku z sytuacją związaną z Covidem taka pomoc nie jest obecnie wskazana. Wróciły więc ćwiczenia na plecy. Potem zaczęłam pracować z domu i słyszałam, jak wszyscy mówią o znaczeniu ćwiczeń jako części codziennej rutyny podczas kwarantanny. Postanowiłam więc zawrzeć umowę ze sobą. Zastąpiłam czas jazdy do pracy (20-25 minut w jedną stronę) dwoma codziennymi spacerami w domu (dzięki za treningi spacerów w domu na YouTube autorstwa Leslie Sansone). Jak dotąd (trzeci tydzień) działa to dobrze, ale nie podniecajcie się za bardzo: jestem wierna moim spacerom po domu, ale nie czuję żadnych świetnych rezultatów i przyjemności z ich wykonywania. Po prostu to robię, ponieważ jest to dobre dla mnie i mojego zdrowia fizycznego i psychicznego.

Kiedy myślę o ćwiczeniach fizycznych, bardzo często myślę o stosunku wielu z nas (w tym czasami ja) do modlitwy. Niektórzy z nas nie mieli dobrego wykształcenia w wierze lub doświadczeń modlitwy, kiedy dorastaliśmy, co sprawiło, że czuliśmy się niezdolni do modlitwy. Słyszałem ludzi mówiących: „Wiem, że modlitwa jest dobra, ale nie jest dla mnie, to dla wiernych i zakonnic. Czuję się niezręcznie i tak naprawdę nie wiem, co robić, a kiedy próbuję się modlić, nie czuję, że przynosi to jakiekolwiek rezultaty mojej duszy”. Dość często zwracamy się do modlitwy, gdy my lub nasi bliscy jesteśmy chorzy lub gdy mamy kłopoty. Nasilamy nasze wysiłki w modlitewnych aktach wiary tak długo, jak długo trwa trudna sytuacja. Obiecujemy Bogu, że będziemy kontynuować nasze dobre uczynki i praktyki religijne, nawet jeśli niebezpieczeństwo minie. Ale od czasu do czasu doświadczamy tego szczególnego momentu, gdy CZUJEMY, że BÓG jest OK z naszą modlitwą i jesteśmy pełni pragnienia, aby kontynuować ją w jakiejkolwiek formie jesteśmy z Nim POWIĄZANI. Pomimo obrazu i porównania doświadczeń fizycznych i ćwiczeń duchowych, nasza modlitwa nie zawsze zależy od włożonych w nią wysiłków (chociaż bardzo pomagają). Modlitwa jest ZWIĄZKIEM MIŁUJĄCEJ DOBROCI. Modlitwa jest postawą serca, a nie ćwiczeniem ust. Jest dawaniem i otrzymywaniem, mówieniem i słuchaniem. Modlitwa jest upewnieniem się, że nasze serce jest dostrojone do Dawcy życia, a nasze dobre połączenie z Bogiem trwa. Każdy akt oddania (nie lubię tego słowa, wolałbym powiedzieć – nasze próby połączenia się z Bogiem) jest ważny i pomocny, ale nasze wysiłki są tylko jego częścią, ponieważ modlitwa jest również łaską Bożą. Za każdym razem, gdy się modlimy, możemy nie widzieć rezultatów i możemy nie czuć się od razu wspaniale i podniesieni na duchu. Ale nie powinniśmy się poddawać, ponieważ nadal jest to ważny wyraz naszej miłości i troski o Boga i innych.


Jakakolwiek jest twoja modlitwa:

  1. Minuta ciszy

  2. Czas czytania Biblii

  3. Chwila refleksji przy kawie i serdeczne życzenia zdrowia dla bliskich

  4. Film online, który inspiruje Cię do aktów dobroci

  5. Przyjazny uścisk (oczywiście nie teraz, proszę zachować dystans społeczny) i dobre myśli o kimś

  6. Różaniec odmawiany podczas spaceru

  1. Dobry płacz i gniewna rozmowa z Bogiem, gdy czujesz się beznadziejnie

  2. Podziw w sercu, gdy oglądasz zachód słońca

  3. Podziękowanie dla dzieci za położenie ich spać

  4. Udział w Eucharystii

  5. Frustracja związana z ukochaną osobą i brak umiejętności wybaczania

Módl się dalej tak, jak to robisz. Zawrzyj umowę ze sobą i Bogiem. Pozostań w kontakcie z NIM, który chce dla ciebie jak najlepiej. I pozwól nam iść dalej.

Niech Bóg cię błogosławi, niech Aniołowie cię chronią, a Covid cię ominie.

Siostra Grace

 
 
 

Comments


IMG_3529.jpeg

O mnie

W Seeking God's Grace wierzę, że życie jest podróżą wartą odkrycia. Dołącz do mnie, gdy dzielimy się naszymi doświadczeniami, spostrzeżeniami i wyciągniętymi wnioskami po drodze.

© 2035 by Going Places. Obsługiwane i zabezpieczone przez Wix

Dołącz do mojej listy mailingowej

Thanks for submitting!

  • Facebook
  • Instagram
bottom of page