Co powiedzieć, kiedy nie wiesz, co powiedzieć?
- Grace Roclawska
- 21 wrz 2024
- 2 minut(y) czytania
Kilka lat temu przechodziłem przez bardzo trudny okres. Na wielu poziomach wyzwania, z którymi musiałem się zmierzyć, były większe niż moja zdolność radzenia sobie z nimi, albo przynajmniej tak się czułem. Jedną z piosenek, której słuchałem wtedy bez przerwy, była: Josh Wilson: Carry Me.
Poczułam więź ze słowami, które ktoś był w stanie wyrazić w tej piosence: Bóg jest wszystkim, co mam. Zrozumiałam, że sama nie jestem w stanie stawić czoła żadnym trudnościom i że Bóg zawsze okazuje swoją obecność poprzez ludzi, którzy się o mnie troszczą. Tylko dzięki silnemu wsparciu i sile przyjaźni udało mi się wydostać z „grzęzawisk na solidne podstawy Boga”, jak mówią słowa piosenki.
Od zeszłego miesiąca napisałem wiele postów na tego bloga. Nie, nie mogliście przeczytać żadnego z nich, ponieważ wszystkie zostały w mojej głowie, nie miałem ochoty ich zapisywać. Wydarzenia ostatnich kilku tygodni, a mianowicie rozwój pandemii na całym świecie i tutaj, w Australii, zawładnęły moimi myślami i sprawiły, że nie byłem w stanie werbalizować tego, co chciałem powiedzieć. Albo, powiedzmy – zakłóciły moje myślenie. Jak nie być zakłóconym? Wszyscy znajdujemy się w tych trudnych okolicznościach, a implikacje Covid-19 dla naszego życia są po prostu niszczycielskie na wielu poziomach. Strach, lęki, straty: to tylko kilka słów, które opisują, gdzie wielu z nas jest teraz.
Pewnego dnia siedziałam na werandzie w słoneczny dzień, popijając herbatę i ciesząc się słońcem, licząc swoje błogosławieństwa i myśląc: co powiedzieć tym, którzy naprawdę przechodzą przez najtrudniejsze chwile? Nie mogłam znaleźć żadnych dobrych słów pocieszenia ani empatii. Powszechne powiedzenia: „Wszystko będzie dobrze” i „Po burzy zawsze wychodzi słońce” nie przekonują mnie i myślę, że nawet wielu z nas chce je usłyszeć jako „plasterek” na chwilową ulgę w stresie, ale nie akceptujemy ich łatwo w środku burz życiowych. Jedną z najtrudniejszych rzeczy w życiu jest bycie na „piaskach ruchomych” lub w środku burzy i pozwolenie Bogu prowadzić nas za rękę, podczas gdy myślimy, że Go nie ma. Nie jestem jeszcze zbyt dobra w porzuceniu i modlitwie poddania, ale wiem, że JEGO ŁASKA WYSTARCZY, aby zaprowadzić mnie do miejsc bezpieczeństwa. Wiem, że JEGO ŁASKA jest mi okazywana przez innych ludzi, tak samo jak ja mogę być znakiem JEGO ŁASKI dla innych.
Modlę się, aby każdy z Was, czytając te słowa, odczuł obecność Boga bardziej niż kiedykolwiek i udzielił pomocy tym, którzy jej najbardziej potrzebują teraz i w nadchodzących miesiącach.
Z wirtualnym uściskiem i piosenką, która podniesie Cię na duchu,
Siostra Grace
Comments