Nic się nie stanie, jeśli nie będziesz się dobrze czuć
- Grace Roclawska
- 21 wrz 2024
- 3 minut(y) czytania
Nie lubię tej pory roku. Możesz być zaskoczony i zastanawiać się DLACZEGO? Z mojego doświadczenia wynika, że w połowie listopada większość ludzi jest zmęczona, zestresowana i nerwowa, co skutkuje napięciami wśród członków rodziny i współpracowników. W szkołach nauczycielom brakuje energii, a uczniowie tracą koncentrację i motywację do nauki. Małe dzieci są często niespokojne i wymagające. Niektórzy starsi ludzie są przygnębieni i samotni. Koniec roku przynosi również problemy finansowe dla wielu osób dotyczące wydatków na uroczystości bożonarodzeniowe i wakacje letnie. A jeśli to nie wystarczy: piekarnik, lodówka, pralka lub samochód (cokolwiek chcesz) mają tendencję do psucia się w najmniej dogodnym momencie.
CZY TO BRZMI ZNAJOMO?
W zeszłą niedzielę otworzyłem Biblię i przeczytałem historię o narodzeniu Jezusa. W Piśmie Świętym opisano tak naprawdę bardzo niewiele faktów na temat tego wydarzenia. W mojej wyobraźni dodałem kilka szczegółów, które, jak sądzę, miały miejsce i oto, co zobaczyłem:
Maryja – nastoletnia żydowska dziewczyna, zaręczona z Józefem. Właśnie odwiedziła swoją ciotkę, która również spodziewała się dziecka w bardzo dojrzałym wieku. Spędzili razem kilka miesięcy, Maryja pomagała jej w wielu obowiązkach domowych, gdy Elżbieta rodziła syna. Maryja nauczyła się radzić sobie z porodem i opiekować się dzieckiem. Po jej powrocie mieszkańcy wioski Nazaret zauważyli, że jest w ciąży i pomyśleli, że zdradziła Józefa, swojego „przyszłego męża”. Pokłócili się. Maryja próbowała wytłumaczyć Józefowi, że była mu wierna i że Anioł odwiedził ją, zanim poczuła, że jest w ciąży i powiedział jej, żeby się nie martwiła.
Józef – cieśla z zawodu. Ciężko pracował, aby zapewnić byt swojej „przyszłej żonie”. Był zszokowany, gdy dowiedział się, że Maryja jest w ciąży. Ale ją kochał i nie chciał, aby spotkała ją kara śmierci za niewierność. Chciał, aby była szczera co do tego, co się wydarzyło i nie mógł uwierzyć w historię Maryi o zajściu w ciążę po wizycie Anioła. Cała historia nie miała dla niego sensu. Zmęczony kłótniami zasnął w swoim warsztacie. We śnie usłyszał głos Boga mówiący mu, aby uwierzył Maryi i zaopiekował się Dzieciątkiem: Synem Bożym. Obudził się, nadal w szoku, ale pogodził się z Maryją i obiecał, że zaopiekuje się ich rodziną.
I wszyscy wiemy, co wydarzyło się później:
Maryja i Józef wkrótce musieli wyruszyć w 100-kilometrową podróż, aby wypełnić obowiązek obowiązkowego spisu ludności. Nie było gdzie się zatrzymać, nie było przyzwoitego miejsca, aby urodzić dziecko, były gwiazdy na niebie, dziwna wizyta u Dzieciątka Jezus VIP-ów z zagranicy (niektórzy nazywali ich Mędrcami, inni – Królami). Historia Jezusa trwa dalej z koniecznością ucieczki do Egiptu, latami spędzonymi w Nazarecie, śmiercią na krzyżu… CO ZA SZALONE ŻYCIE!
Kiedy patrzę na życie Świętej Rodziny i porównuję je z naszym DZISIEJSZYM życiem, myślę, że zrozumieliby, dlaczego wiele osób nie czuje się radośnie w okresie Bożego Narodzenia, skoro sami przeżyli tak wiele.
Nie ma nic złego w byciu wesołym.
Ponieważ NADZIEJA i RADOŚĆ przychodzą w różnych czasach, kształtach i formach, niekoniecznie według dat w kalendarzu. I w żaden sposób nie podważa to znaczenia dnia, w którym „Słowo stało się ciałem”. Jezus, który stał się człowiekiem, zmienił zasady gry dla nas wszystkich. Jego człowieczeństwo dało nam nadzieję, jego ziemskie życie w prawdziwej rodzinie dało naszym rodzinom pewność. Tak więc w tym roku:
jeśli do kłótni dojdzie podczas ubierania choinki,
jeśli dzieci zachowują się niewłaściwie pomimo obietnic, że będą grzeczne,
jeśli nagle zepsuje Ci się samochód na ruchliwym skrzyżowaniu,
jeśli…. jakkolwiek to nazwiesz!….
Nie trać nadziei.
Stając w obliczu tylu wyzwań w życiu, Maryja i Józef być może również nie byli czasami radośni, ale skupianie się w sercach na Dzieciątku Jezus pozwalało im iść naprzód z nadzieją.
A oto moje życzenie dla was: aby Chrystus narodził się na nowo w waszych sercach i dał wam radość i nadzieję, jakich nikt inny nie może dać – we właściwym czasie.
„To jest Boże Narodzenie za każdym razem, gdy pozwalasz Bogu kochać innych przez siebie. To jest Boże Narodzenie za każdym razem, gdy pozwalasz Bogu kochać innych przez siebie… tak, to jest Boże Narodzenie za każdym razem, gdy uśmiechasz się do swojego brata i podajesz mu rękę. Przyjście Jezusa do Betlejem przyniosło radość światu i każdemu ludzkiemu sercu”. (Święta Teresa z Kalkuty)
Z modlitwą za Twoją rodzinę,
Siostra Grace
Comments