top of page

Przyjaźń, Walki i Wybaczenie

  • Zdjęcie autora: Grace Roclawska
    Grace Roclawska
  • 21 wrz 2024
  • 3 minut(y) czytania

Kiedy po raz pierwszy przyjechałam do Australii, moja kongregacja poprosiła mnie o pracę w naszym ośrodku opieki nad dziećmi. Aby to zrobić skutecznie, musiałam uzyskać australijskie kwalifikacje do wczesnego dzieciństwa. To właśnie wtedy, w TAFE, poznałam osobę, która od tamtej pory jest moją najlepszą przyjaciółką. To ona podeszła do mnie, kiedy jadłam lunch sama (nie dlatego, że byłam antyspołeczna, ale dlatego, że wstydziłam się, że nie mówiłam jeszcze płynnie po angielsku i nie mogłam się mieszać z innymi studentami). To ona zadała mi milion pytań o życie konsekrowane i co znaczy być zakonnicą. Kilka miesięcy po tym, jak się poznałyśmy, powiedziała mi, że na krótko przed moim dołączeniem do grupy (co nastąpiło tydzień później niż u wszystkich innych, po rozpoczęciu kursu), przeżywała trudne chwile w swoim życiu i będąc otoczona ludźmi, którzy nie byli dla niej zbyt mili, modliła się do Boga. Powiedziała Mu: może, jeśli zwykli ludzie nie są tacy mili, to może powinieneś wysłać mi przyjaciółkę zakonnicę. Kilka dni później weszłam do klasy. Bóg ma poczucie humoru i czasami odpowiada na nasze modlitwy dosłownie!

Bóg ma poczucie humoru i czasami odpowiada na nasze modlitwy dosłownie!

W miarę postępów w nauce, poznawaliśmy się nawzajem: odkrywaliśmy wspólne zainteresowanie byciem kreatywnym, pasjonowaliśmy się pracą z dziećmi, kochaliśmy jedzenie i cieszyliśmy się gotowaniem. Kiedy Polacy i Indonezyjczycy się spotykają, jest tak wiele do omówienia i odkrycia. Pewnego razu wymienialiśmy się szczegółami na temat naszych studiów i zupełnie źle zrozumiałam, jakie było główne zadanie w zadaniu, co przerodziło się w kłótnię, ponieważ upierałam się przy tym, jak to zrozumiałam. Moja przyjaciółka zrozumiała, co powiedziałam, i w rezultacie obie miałyśmy problemy z zaliczeniem naszego zadania zespołowego, nad którym pracowałyśmy przez jakiś czas. Kiedy zdałam sobie sprawę, co się stało – że się myliłam i jak to pokrzywdziło moją przyjaciółkę, przeprosiłam najlepiej, jak potrafiłam i…. chciałam iść dalej. Nigdy nie zapomnę lekcji, której się nauczyłam tamtego dnia. Powiedziała po prostu: Wszystko w porządku, wybaczam ci, ale… potrzebuję trochę czasu, żeby się z tym uporać. W mojej głowie wciąż było poczucie winy i to, co myślałam: szczera chęć zrekompensowania mojego uporu, ale czułam, że między nami nadal nie jest dobrze. Dodała wtedy: Chcesz, żebym poszła dalej, bo chcesz poczuć się lepiej, ale najpierw potrzebuję trochę czasu, żeby poczuć się lepiej . I miała rację. Nigdy nie zapomnę tej lekcji. Nawet w przyjaźni czasami nie tylko wspieramy się, ale też ranimy.

Proszenie o przebaczenie nie jest jedynie werbalnym wyrażeniem skruchy poprzez proste powiedzenie „przepraszam”.

Przyjaciele walczą, pary walczą, ludzie w społecznościach walczą. Kłótnia nie musi oznaczać wrogości. Posiadanie różnych opinii jest zdrowe i, choć trudne, może być znaczącym źródłem pokory dla nas wszystkich. Nie zawsze mamy rację. Przeważnie się mylimy. I nie chodzi nawet o to, aby mieć rację lub się mylić, ale o to, aby być wystarczająco otwartym, aby wysłuchać opinii innych ludzi, zamiast bronić własnego punktu widzenia lub zrozumienia rzeczy wokół nas. Chodzi o wzajemny szacunek, aby się nie zgadzać i słuchać siebie nawzajem. Chodzi o akceptowanie innych i bycie przez nich akceptowanym.

Wzajemny szacunek oznacza, że musimy zaakceptować, że wszyscy mamy inny czas na wyleczenie się z naszych krzywd. Prośba o wybaczenie to nie tylko werbalizacja naszej skruchy poprzez proste powiedzenie „przepraszam”, ale także wycofanie się i pozwolenie drugiej osobie na ponowne zbudowanie zaufania pomimo nieprzyjemnych lub bolesnych wspomnień małych lub dużych wydarzeń, które zerwały dobrą relację.

I to samo dotyczy naszej relacji z Bogiem. Nawet walka z Bogiem jest OK – jak Jakub ze Starego Testamentu (Historia Jakuba zaczyna się od 4:35, ale warto obejrzeć cały 8-minutowy film)


Walka z Bogiem może nawet pozostawić nam widoczny znak, taki jak złamane biodro Jakuba. Bóg może chcieć nauczyć nas nieoczekiwanej lekcji. Bóg chciałby, abyśmy zatrzymali się i zastanowili nad naszymi własnymi czynami. Chce nam pokazać obszary, które wciąż potrzebują Jego miłości, zanim będziemy mogli naprawdę powiedzieć, że rozumiemy się jak najlepsi przyjaciele.

W czasie Boga zawsze otrzymujemy to, czego potrzebujemy. Zamiast się poddawać – musimy prosić Boga i czekać.

Dzisiaj, kiedy czytasz tę refleksję, zapraszam cię do modlitwy dziękczynnej za przyjaciół, którzy nauczyli cię lekcji w twoim życiu. Zapraszam cię również do modlitwy za przyjaciela, jeśli go potrzebujesz. W Bożym czasie zawsze otrzymujemy to, czego potrzebujemy. Zamiast się poddawać – musimy prosić Boga i czekać. On się nami zaopiekuje. Zawsze to robi.

Miłego weekendu wszystkim. Bądźcie Covid-negatywni i Spirit-pozytywni. Bądźcie bezpieczni.

Siostra Grace



 
 
 

Comments


IMG_3529.jpeg

O mnie

W Seeking God's Grace wierzę, że życie jest podróżą wartą odkrycia. Dołącz do mnie, gdy dzielimy się naszymi doświadczeniami, spostrzeżeniami i wyciągniętymi wnioskami po drodze.

© 2035 by Going Places. Obsługiwane i zabezpieczone przez Wix

Dołącz do mojej listy mailingowej

Thanks for submitting!

  • Facebook
  • Instagram
bottom of page