Smak dorastania
- Grace Roclawska
- 21 wrz 2024
- 1 minut(y) czytania
W zeszły weekend przyszła moja kolej na gotowanie. Moja kolej, ponieważ na szczęście dla nas, w społeczności, gotujemy na zmianę. To o wiele łatwiejsze niż bycie matką, która musi myśleć o tym, co będzie na obiad każdego dnia w roku. Dla nas nie jest to aż tak intensywne. W zeszłą niedzielę zrobiłam proste danie: mielone klopsiki wieprzowe + warzywa i ziemniaki. Ci, którzy je zjedli, wydawali się być zadowoleni. Jak zwykle siostry pytały: „Jak nazywa się to danie?”. Naprawdę nie ma nazwy, ale czemu by jej nie wymyślić, więc powiedziałam: Klopsiki ala mama Grace. I takie były. W jakiś sposób ten przepis przypomniał mi moje dorastanie w Polsce i sposób, w jaki pamiętam, jak moja mama przygotowywała podobne danie. Jest bardzo proste, ale smaczne i sycące. Niesamowite, jak głębokie są wspomnienia z naszego życia: zarówno pozytywne, jak i negatywne. Dla mnie to gotowanie przywołało wspomnienia prostoty życia, kiedy dorastałam i uświadomiło mi, że mój świat, który był wtedy wolny od stresu, nie był taki sam dla moich rodziców, którzy ciężko pracowali, aby zarobić na życie, zapewnić byt mojej siostrze i mnie oraz uszczęśliwić nas. Te wspomnienia prowadzą mnie do wdzięczności dla moich rodziców za wszystko, co dla nas zrobili.
Nie zapomnij zajrzeć na stronę z przepisem na klopsiki wieprzowe.
Comments